Brawa dla tego kto ukradł zakrętki od wentyli w moim rowerze. Myślałam,że tworzymy społeczność, a tu jednak okradamy się na wzajem. Rowerownia jest zamykana na kluczyk, więc to musiał być ktoś z mieszkańców. Pozostałym mieszkańcom proponuję uważać. Zakrętki wyglądały tak:
Niestety u nas również zniknęły lampki rowerowe, które mogą służyć jako latarki. Nie wydaje mi się, żeby ktoś obcy miał dostęp do rowerowni... widocznie ktoś kompletował sobie wyposażenie. Polecam zabierać wszystkie lampki i wyposażenie do domu. My juz niczego tam nie zostawimy.
Może warto zastanowić się w takim razie nad umieszczeniem kamery w rowerowni?
nie lepiej zalozyc monitoring w rowerowni? swoja droga to chore zeby odstawic reower do zaufanego miejsca a potem sie okaze ze polowa wyposazenia zniknela :c
dokladnie, strach sie bac!